Ja to
muszę napisać, nim to ze mnie uleci. Nim przestanę to czuć,
straci to dla mnie znaczenie. Wspomnienia bledną. Mati Blog. Patrzę
na nią aż do bólu oczów. Jakby była ostatnią, którą
ujrzę. Wydaje mi się, że mój wzrok wyraża tak wiele, że
opisując to, nawet nie wiem od czego zacząć. Pożądanie. To
przede wszystkim. Już zaczynam czuć ulgę. Może właśnie to,
siedziało we mnie przez ostatni czas, przynosząc niepokój.
Tęsknotę za prawdziwą miłością. Pozbycie się wszelkich
hamulców w wyrażaniu uczuć. Szaleństwo, czyste szaleństwo,
które momentami trudno znieść. Niezwykle przyjemne, ale i
niszczące. Być z kimś, na punkcie kogo wariuję. Związek, który
spaja prawdziwa miłość, a nie tylko obawa i lęk przez
samotnością. Czuć w sobie prawdziwą chęć do tego by zrobić dla
tej drugiej osoby wszystko. Choćby to nawet miało być coś
głupiego. Nie zastanawiać się nad konsekwencjami... Ogromna
determinacja, skupienie tylko na tym jednym celu, jakby nic innego
nie istniało.
Utkwiłem
w niej wzrok, ona też na mnie patrzy. Nic poza nią nie istnieje,
nie istnieje świat, nikt inny. Wpatruję się w nią, nagle jak za
tknięciem magicznej różdżki znika moja nieśmiałość.
Ciężko precyzyjnie wyrazić to słowami. Jest to wręcz niemożliwe.
Podchodzę do niej z nadzieją w oczach, z niepewnością ogromną,
która jednak się nie liczy bo czuję że może to być
początek czegoś dla mnie niezwykłego. Mnie kompletnie nie obchodzi
co na tak śmiały i niecodzienny krok powiedzą inni. Naokoło jest
dużo ludzi, ale dla mnie w tym momencie nie ma nikogo. Czuję się
jakbym stracił nad sobą kontrolę, przejęła ją nade mną jakaś
obca, nieugięta siła, która pcha mnie do niej. Nie ma dla
niej żadnych przeszkód. Ja po prostu podchodzę, choć te
słowa nie wyrażają wszystkiego. Mówię 'cześć', czas
jakby się zatrzymał. Jestem tylko ja i ONA..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz